Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą orzechy włoskie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 września 2015

batoniki orzechowe z żurawiną


Batoniki są dobre na wszystko! Prawda to oczywista. W sklepach mamy ich ogromny wybór, ale zawsze w składnikach znajduję coś, czego mieć nie powinny, lub coś, czego nie mogę jeść. Jak już się trafi egzemplarz prawie idealny, to kosztuje majątek. Bez sensu. Batoniki orzechowe z żurawiną, które ostatnio zrobiłam, są bez cukru, mleka, zbóż i glutenu. Proste i pyszne :) Ich słodycz pochodzi jedynie z żurawiny i daktyli. Spróbujcie koniecznie!




SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka orzechów włoskich (po wyłuskaniu)
  • 1 szklanka migdałów
  • 1 szklanka suszonej żurawiny
  • 6 daktyli
  • 4 łyżki oleju kokosowego


WYKONANIE:
Żurawinę i daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15-20 min. Orzechy włoskie i migdały podprażamy na suchej patelni. Kto ma cierpliwość, może próbować obrać je ze skórek (ja nie miałam :) i nie uważam, że wpłynęło to na efekt końcowy batoników). Siekamy je w blenderze - najdrobniej jak się da :) Żurawinę i daktyle płuczemy i rozdrabniamy w blenderze, łączymy z orzechami. Do wszystkiego dodajemy olej kokosowy. Wyrabiamy, żeby całość dobrze się wymieszała. Powstałą masą wyklejamy foremkę lub płytkie naczynie - ja użyłam pojemnika do przechowywania żywności.
Wstawiamy na ok. godzinę do lodówki. Po wyjęciu dzielimy na porcje i gotowe!



  



poniedziałek, 17 marca 2014

sałatka z quinoa i brokułami

Moje pierwsze spotkanie z quinoa było bardzo asekuracyjne. Postanowiłam toto spróbować, bo zewsząd same ochy, achy i zapewnienia o zdrowych mocach. Jako że kompletnie nie potrafiłam sobie wyobrazić, jaki może mieć smak, to do pierwszego swojego dania z nim podeszłam z dużą rezerwą, badając z czym tu, jak i czy to tak właściwie mój smak... Ot zwykła sałatka jak każda inna (nie warto o niej wspominać). Jednak sam smak quinoa mnie na tyle urzekł i skusił, że postanowiłam przyrządzić coś bardziej wyszukanego. Sałatkę z quinoa, brokułami i suszoną żurawiną. Przepis na nią znalazłam na tej stronie . Dzielę się, bo uważam, że naprawdę warto spróbować. Od razu też zaznaczę, że dla mnie lepsza wersja bez sosu - całość polana jedynie odrobiną oliwy z oliwek do smaku. Zatem do rzeczy...

SKŁADNIKI:

  • 1/3 szklanki quinoa u mnie z Sante
  • 1/3 szklanki kaszy gryczanej
  • 3 szklanki różyczek brokułów (ugotowanych)
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich
  • 1/3 szklanki suszonej żurawiny
  • 1 czerwona cebula
  • oliwa z oliwek do polania
  • sól, pieprz

WYKONANIE:
Quinoa wraz z kaszą gryczaną przepłukujemy pod bieżącą wodą, po czym gotujemy w 1 i 1/3 szklanki lekko osolonej wody. Najpierw wodę doprowadzamy do wrzenia, potem po wsypaniu kaszy i quinoa przykrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu (ok. 20 min, do miękkości). Odcedzamy - jeśli zostanie jeszcze trochę wody i przekładamy do naczynia, w którym będziemy robić sałatkę. Mieszamy, żeby się nie posklejało.

W drugim garnku gotujemy opłukane wcześniej brokuły (jak ktoś woli twardsze, może je tylko zblanszować). Odstawiamy do ostygnięcia.

Wystudzone składniki łączymy ze sobą, dodajemy suszoną żurawinę i grubo posiekane orzechy. Polewamy oliwą z oliwek według uznania, skrapiamy kilkoma kroplami soku z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem.
Sałatka gotowa. smacznego :)
...ech ile tam dobroci w każdym składniku...