Czuję, że na reCOOKIN' nadchodzi czas zdrowych przekąsek i dietetycznych dań ;) tak dla równowagi.
A tymczasem ciasto niezwykle ciekawe - bez grama mąki - bazę stanowi gotowana quinoa...
Ciasto czarne jak styczniowa noc :)
SKŁADNIKI:
- około pół szklanki suchego quinoa (będziemy potrzebować 2 szklanki ugotowanego)
- 4 jajka
- 1/3 szklanki napoju sojowego czekoladowego alpro
- opakowanie cukru wanilinowego
- 1 szklanka cukru
- 3/4 szklanki sklarowanego masła (rozpuszczonego i przestudzonego)
- 1 szklanka kakao, u mnie tym razem bezglutenowa czekolada pitna Oxicoa (ze stewią)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- szczypta soli
Na polewę:
- tabliczka gorzkiej czekolady 70% (100 g)
- 8 łyżek napoju naturalnego sojowego alpro
WYKONANIE:
Płuczemy quinoa i gotujemy w 1,5 szklanki wody (z odrobiną soli) - do momentu aż woda wyparuje, a quinoa będzie miękka. Studzimy.
Jajka ubijamy z napojem czekoladowym alpro i cukrem wanilinowym. Dodajemy 2 szklanki ugotowanej quinoa oraz rozpuszczone masło klarowane. Miksujemy do gładkości. Do masy wsypujemy kakao uprzednio wymieszane z sodą, proszkiem do pieczenia, solą i cukrem. Miksujemy. Ciasto (dość rzadkie) wylewamy do formy (u mnie jednorazowa sernikowa Jan Niezbędny) i pieczemy w temp. 180 stopni przez ok. 45 min.
Wierzch wystudzonego ciasta smarujemy polewą (do garnuszka wlewamy napój sojowy naturalny alpro dodajemy połamaną na kawałki czekoladę i rozpuszczamy małym ogniu).
Gotowe!
O, z tej kaszy ciasta jeszcze nie robiłam! Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńświetne wykorzystanie komosy! koniecznie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda wspaniale :) I wcale nie dietetycznie :)
OdpowiedzUsuńPycha:)👍
OdpowiedzUsuńFajny przepis! Bardzolubié quinoa
OdpowiedzUsuń