wtorek, 16 lipca 2013

orkiszowa tarta czereśniowa z budyniem

Uwielbiam czereśnie od dziecka. A tym ciastem jestem zauroczona od 3 lat. I co roku czekam na sezon czereśniowy, żeby się nim nacieszyć na cały rok, ale nie da się... W mojej wersji chyba nie mogę go nazwać tartą, a po prostu ciastem czereśniowym, bo zwykle robię je w prostokątnej, niskiej formie. Okrągłe formy do tart, takie o sensownych wymiarach i godnych tego smakołyku, niestety nie mieszczą się w moim małym piekarniku, ot stąd takie śmiałe posunięcie. Przepis na to czereśniowo-budyniowe szaleństwo odkryłam tu zmieniając go, aby nabrał nieco alergikowego stylu.




SKŁADNIKI:                                                  
  • 3 szklanki czereśni (prawie 0,5 kg)     
  • 2 szklanki mąki orkiszowej jasnej
  • 100 g margaryny bezmlecznej
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • 1 żółtko
  • 2 łyżki wody
  • szczypta soli
  • 2 budynie śmietankowe bez cukru
  • 7 łyżek cukru
  • 1 l mleka sojowego naturalnego
  • 1 opakowanie galaretki wiśniowej
WYKONANIE:
Do mąki orkiszowej wsypujemy sól, cukier wanilinowy i mieszamy, dodajemy pokrojoną na kawałki margarynę, żółtko, wodę i zagniatamy ciasto. Formujemy z niego kulę, którą zawijamy w folię aluminiową i wkładamy ją na 30 min do lodówki. Myjemy i drylujemy czereśnie.
Schłodzone ciasto wyklejamy na nasmarowaną tłuszczem formę (ja użyłam jednorazowej, więc natłuszczania u mnie nie było). Nakłuwamy gęsto widelcem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy 20 min. Upieczone odstawiamy do ostygnięcia.
Gotujemy 300 ml wody i rozpuszczamy w niej galaretkę, odstawiamy do ostygnięcia.
Rozprowadzamy dwa budynie w 3/4 szklanki mleka sojowego. 2 szklanki mleka sojowego gotujemy w garnku z 7 łyżkami cukru, gdy zacznie wrzeć, dolewamy rozpuszczony budyń, gotujemy ok minuty, intensywnie mieszając. Gotowy budyń wylewamy na ciasto, czekamy aż przestygnie. Układamy na wierzch podzielone na połówki czereśnie i całość zalewamy wcześniej przygotowaną galaretką. Ciasto odstawiamy do stężenia galaretki (najlepiej do lodówki). Jak tylko się odpowiednio schłodzi, gotowe!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz