Klasyk, który odkryłam dopiero kilka lat temu (wcześniej jakoś z selerem naciowym na siebie nie wpadliśmy). Hmmm... tak naprawdę seler naciowy smakuje mi głównie w tej wersji :) Prosta, sycąca i ma to "coś". Co prawda warzywko, które jest główną postacią dzisiejszego przepisu wywołuje u wielu osób alergię (więc trzeba uważać), ale ja na szczęście i na razie nie jestem uczulona na nie, więc korzystam póki mogę i się dzielę :)
SKŁADNIKI:
- pierś z kurczaka (ok. 600 g)
- seler naciowy (pęczek)
- puszka ananasa
- 5 łyżek majonezu
- oliwa lub olej do smażenia
- sól
- pieprz
WYKONANIE:
Pierś z kurczaka myjemy, kroimy na małe kawałki, obsypujemy solą i pieprzem, smażymy. Odstawiamy do ostygnięcia. Seler i ananas kroimy w kostkę, dodajemy kurczaka oraz majonez, mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem do smaku i tak przygotowaną sałatkę pałaszujemy ze smakiem.
Seler naciowy jest tez fantastyczny pokrojony w cienkie paseczki dodany do mizerii z cebulka ;)
OdpowiedzUsuńJa selera naciowego szatkuję na cienkie plasterki,dodaję do niego jabłko(też w plasterkach),dużo zielonej pietruszki drobno siekanej,szczypiorek i doprawiam sosem z 2-3 łyżek majonezu z gęstym jogurtem(małe opakowanie)sokiem z cytryny oraz pieprzem i solą.Może to być dodatek do obiadu,ale z pokrajanym w kostkę pozostałym od obiadu mięsem,doskonałą sałatką do pieczywa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo tak!Zapomniałam o najważniejszym składniku,długi ogórek w tej sałatce jest niezbędny.
OdpowiedzUsuń