piątek, 30 stycznia 2015

puree brokułowe

Dziś prosty sposób na urozmaicenie gotowanych brokułów. Dopóki mogłam, odkąd pamiętam, jadłam je (tak samo jak i fasolkę szparagową czy kalafiora) polane masłem z bułką tartą. Potem - po prostu - gotowane na parze albo z wody, tylko posolone. I już mi się przejadły. Jak się okazało, dobrym rozwiązaniem jest potraktowanie je "zasmażką" z mąki kokosowej i masła klarowanego. Puree brokułowe przygotowane w poniższy sposób wystąpiło wczoraj u mnie w zestawieniu z kaszą gryczaną i kawałkiem mięsa wołowego wyłowionego z rosołu, ale spokojnie można je jeść jako oddzielną potrawkę.


SKŁADNIKI:
  • brokuły
  • 2 łyżki masła klarowanego
  • łyżka mąki kokosowej
WYKONANIE:
Ugotowane w osolonej wodzie brokuły odcedzamy. Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy klarowane masło i dodajemy mąkę kokosową, zmniejszamy ogień i energicznie mieszamy, aż do zrumienienia. Tak przygotowanym tłuszczem polewamy różyczki brokuła, a potem wszystko ugniatamy tłuczkiem do ziemniaków i gotowe! 



sobota, 24 stycznia 2015

warsztaty alpro

W grudniu uczestniczyłam w warsztatach kulinarnych Alpro prowadzonych przez Roberta Harnę. To był pożytecznie i przyjemnie spędzony czas wśród kilkunastu blogerów kulinarnych z całej Polski. Grupa, z którą miałam okazję gotować, przygotowywała niesamowity żur na zakwasie z napoju owsianego. Zupę wegetariańską, pełną różnego rodzaju grzybów i pachnącą ziołami.






Stół obok wyczarował cielęcinę duszoną w sosie migdałowo-orzechowym z napojów Alpro oraz łososia marynowanego w napoju kokosowym Alpro.


Wiele precyzji i misternego lepienia wymagały tortellini z krewetkami i ricottą z sosem migdałowym Alpro - słyszałam że wyszły bardzo smaczne, niestety nie mogłam sprawdzić ze względu na swoje ograniczenia żywieniowe


Deserów też nie zabrakło :) Nie powstrzymałam się przed spróbowaniem wyśmienitego czekoladowego tofurnika z napojem i deserem czekoladowym Alpro - musiałam tylko uważać na ciasteczkowy spód, reszta - palce lizać, całości dopełniał sos pomarańczowy z granatem. Mniam!


Ani trochę gorsza od tofurnika nie była migdałowo-ryżowa panna cotta również z napojami Alpro, której nie udało mi się zrobić zdjęcia, bo już byłam tak najedzona, że nie miałam siły podnieść aparatu ;)

Było meeeega odkrywczo, inspirująco i pysznie :)


niedziela, 18 stycznia 2015

sałatka śledziowa z ananasem i selerem naciowym

No to po słodkościach nastała wreszcie słoność. Przedstawiam sałatkę śledziową w wydaniu selerowo-ananasowym.



SKŁADNIKI:

  • 7 filetów śledziowych
  • 2 cebule
  • opakowanie selera naciowego (ok.7 łodyg)
  • puszka ananasa
  • zalewa z ananasów
  • 1/2 szklanki majonezu
  • sól i pieprz do smaku
PRZYGOTOWANIE:
Śledzie kroimy na kawałki (wielkości ok.2 x 2 cm), posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i odstawiamy.
Cebulę kroimy w pióra, a umyte łodygi selera w małą kostkę. Cebulę wraz z selerem wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy przez ok. 3 min. Odsączamy i odstawiamy do wystygnięcia. Kroimy ananasa na małe kawałki. Wszystkie składniki łączymy ze śledziem i mieszamy. Do majonezu dodajemy 1/3 zalewy z ananasa, mieszamy. Sałatkę śledziową polewamy sosem i gotowe. 

wtorek, 6 stycznia 2015

ciasto czekoladowe z quinoa (bez mąki!)

Poświąteczny eksperyment (przepis wyjściowy znaleziony tu), którego efektem końcowym jest podtrzymywanie świątecznego obżarstwa.
Czuję, że na reCOOKIN' nadchodzi czas zdrowych przekąsek i dietetycznych dań ;) tak dla równowagi.
A tymczasem ciasto niezwykle ciekawe - bez grama mąki - bazę stanowi gotowana quinoa...
Ciasto czarne jak styczniowa noc :)




SKŁADNIKI:

  • około pół szklanki suchego quinoa (będziemy potrzebować 2 szklanki ugotowanego)
  • 4 jajka
  • 1/3 szklanki napoju sojowego czekoladowego alpro
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • 1 szklanka cukru
  • 3/4 szklanki sklarowanego masła (rozpuszczonego i przestudzonego)
  • 1 szklanka kakao, u mnie tym razem bezglutenowa czekolada pitna Oxicoa (ze stewią)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • szczypta soli
Na polewę:
WYKONANIE:
Płuczemy quinoa i gotujemy w 1,5 szklanki wody (z odrobiną soli) - do momentu aż woda wyparuje, a quinoa będzie miękka. Studzimy.
Jajka ubijamy z napojem czekoladowym alpro i cukrem wanilinowym. Dodajemy 2 szklanki ugotowanej quinoa oraz rozpuszczone masło klarowane. Miksujemy do gładkości. Do masy wsypujemy kakao uprzednio wymieszane z sodą, proszkiem do pieczenia, solą i cukrem. Miksujemy. Ciasto (dość rzadkie) wylewamy do formy (u mnie jednorazowa sernikowa Jan Niezbędny) i pieczemy w temp. 180 stopni przez ok. 45 min.

Wierzch wystudzonego ciasta smarujemy polewą (do garnuszka wlewamy napój sojowy naturalny alpro dodajemy połamaną na kawałki czekoladę i rozpuszczamy małym ogniu).

Gotowe!