sobota, 9 lutego 2013

karkówka z ryżem curry

Dziś obiad gotował Pan Wu, wielbiciel karkówki, było więc karkówkowo-ryżowo :) Poniżej relacja z jego kuchennych szaleństw ;)




SKŁADNIKI:
  • 2 około 2-centymetrowej grubości plastry karkówki 
  • 2 torebki białego ryżu (200 g)
  • pół cebuli
  • 1 łyżka curry
  • 1 łyżka majeranku
  • 0,5 łyżeczki czosnku staropolskiego (przyprawa Kamis)
  • sól 
  • pieprz
  • olej do smażenia
WYKONANIE:
Karkówkę myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę. Solimy, pieprzymy, oprószamy czosnkiem staropolskim i majerankiem. Obsmażamy ją i dodajemy pokrojoną w piórka cebulę. Dusimy około 10-15 minut na niewielkim ogniu (do momentu aż będzie miękka). 
Na dużej patelni rozgrzewamy olej, wsypujemy suchy ryż, smażymy do zeszklenia. Następnie dolewamy do niego szklankę wody, solimy i dodajemy curry. Dusimy pod przykryciem, co jakiś czas mieszając, aż ryż wchłonie całą wodę i zrobi się miękki (istnieje prawdopodobieństwo, że dolanie wody trzeba będzie powtórzyć).
Do w ten sposób usmażonego ryżu dodajemy kawałki karkówki i dusimy wszystko razem przez około 3-5 minut.

     


środa, 6 lutego 2013

pączki z mąki orkiszowej

Ze względu na swoją alergię aż za dobrze wiem, co znaczy tłusty czwartek bez pączka. Przez dobrych kilka lat omijała mnie ta słodka przyjemność. W tym roku jednak powiedziałam "basta" :) Miałam ciut więcej czasu, może i chęci, i mobilizacji, więc spróbowałam zrobić pączki tak, żeby móc je spałaszować. Zainspirowałam się dawnym babcinym przepisem i ...udało się. Wyszły rewelacyjne!




TRIKI DLA ALERGIKA:
Mąkę pszenną zamieniłam na orkiszową jasną, zwykłe drożdże na suche (instant), masło na oliwę, a zamiast mleka krowiego użyłam napoju sojowego (naturalnego Alpro Soja).

SKŁADNIKI:
  • 1 kg mąki orkiszowej jasnej                            
  • 2 opakowania drożdży suchych instant
  • szczypta soli
  • 10 żółtek
  • czubata łyżka cukru
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • 0,5 szklanki oliwy z oliwek
  • marmolada z róży
  • 0,5 l mleka sojowego
  • 5 kostek smalcu
  • kieliszek spirytusu
  • cukier puder do posypania
WYKONANIE:
Do dużego naczynia przesiewamy mąkę, dodajemy suche drożdże oraz sól, dobrze ze sobą mieszamy. Do drugiego naczynia wbijamy żółtka, łączymy je z cukrem oraz cukrem pudrem, miksujemy na gładką masę. Dodajemy żółtka do mąki, mieszamy. W garnuszku, na małym ogniu podgrzewamy mleko (ma być ciepłe, nie gorące). Wlewamy do ciasta, wyrabiamy, dodajemy lekko podgrzaną oliwę i wyrabiamy do momentu aż ciasto będzie dobrze odchodziło od dłoni. Tak wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około godzinę).




Co teraz? Stolnicę posypujemy mąką, z wyrośniętego ciasta lepimy średniej wielkości kulki, spłaszczamy je, na środek kładziemy marmoladę i zalepiamy, formując ponownie kulkę. Odkładamy na stolnicę (zlepieniem do dołu), przykrywamy ściereczką i czekamy około 10-15 minut, aby jeszcze wyrosły. 




W międzyczasie w dużym garnku, na małym ogniu, rozpuszczamy smalec. Do rozgrzanego tłuszczu wlewamy kieliszek spirytusu. Pączki smażymy do zrumienienia. Po wyjęciu posypujemy cukrem pudrem. Smakowitego tłustego czwartku!






poniedziałek, 4 lutego 2013

ciasto cytrynowo-limonkowe

Ach! To ciasto to cytryNOWOŚĆ w czystej postaci. Najbardziej cytrynowe ciasto, jakie znam.




TRIKI DLA ALERGIKA:
Mąka orkiszowa zamiast zwykłej i margaryna zamiast masła.

SKŁADNIKI:
  • 2 szklanki mąki orkiszowej jasnej         
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 1 szklanka cukru
  • 2 opakowania cukru wanilinowego
  • 5 jajek (w temperaturze pokojowej)
  • 225 g margaryny bezmlecznej (w temperaturze pokojowej)
  • 2 cytryny
  • 2 limonki
  • 250 g cukru pudru
WYKONANIE:
Mąkę orkiszową mieszamy z solą i proszkiem do pieczenia. Odstawiamy.
Margarynę ucieramy z cukrem, cukrem wanilinowym i skórką startą z 1 cytryny i 1 limonki (przed otarciem skórki zalecam cytrynę i limonkę dokładnie umyć i sparzyć wrzątkiem). 

Dodajemy do masy po jednym jajku, cały czas miksując (po wbiciu 3 i 4 dodajemy również łyżkę mąki), a następnie wlewamy sok wyciśnięty z połowy cytryny i z połowy limonki. Miksujemy. Na koniec dodajemy stopniowo naszą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i z solą. Dobrze wymieszaną masę wlewamy do formy, najlepiej keksówki posmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ciasto przez ok. 50 min, w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.

Chwilę przed zakończeniem pieczenia zaczynamy robić syrop. W niewielkim garnuszku łączymy 100 g cukru pudru z sokiem wyciśniętym z połowy cytryny oraz połowy limonki. Dusimy mieszając ok 5 minut.

Świeżo upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i robimy w nim kilka dziurek (najlepiej drewnianym patyczkiem). Na wierzch wylewamy nasz cytrynowo-limonkowy syrop, ze szczególnym uwzględnieniem dziur :) (zależy nam, aby syrop dobrze wsiąkł w ciasto). Wstawiamy ciasto do wyłączonego, ale zapewne jeszcze ciepłego piekarnika do spokojnego ostygnięcia.

Ostudzone ciasto możemy posypać cukrem pudrem albo polać lukrem (łączymy 150 g cukru pudru z ok. 2-3 łyżkami soku wyciśniętego z cytryny i ok. 2-3 łyżkami soku wyciśniętego z limonki).

Przepis znalazlam na: http://www.theextraordinaryartofcake.com/2012/02/lemon-lime-drizzle-cake-recipe.html